niedziela, 28 września 2014

Chapter 7

- Ashton! - Krzyknęła dziewczyna, otwierając przed świąteczny prezent od przyjaciela. Czarna, sznurowana bransoletka z kawałkiem srebra, a na nim napis "Najlepsza przyjaciółka na świecie <3 Ash.", była przepiękna, ale paczka prezerwatyw z dopiskiem "Abym w tak wczesnym wieku nie musiał niańczyć twoich dzieci." była okropnym i jednocześnie zabawnym, żartem przyjaciela.
- Gdybyś nie był moim przyjacielem, najpewniej byłbyś w drodze do szpitala za niedosłowne obrażenie mojej siostry. - Michael walnął ramię blondyna i zabrał kolejny kawałek pizzy z pudełka, od razu odgryzając połowę trójkącika.
- Otwórz mój! - Krzyknął Calum, skacząc na brunetkę z prostokątnym pudełkiem owiniętym papierem ozdobnym. Dziewczyna zerwała dzwoneczki i kokardki podnosząc przed siebie podarunek. Zmarszczyła brwi nie wiedząc jak ustawić obraz.
- Zmienia się! Z jednej strony jest nasze wspólne zdjęcie a z drugiej całej naszej piątki.
- Słodkie Cal. Dziękuję. - Uśmiechnęła się ściskając przyjaciela.
- Jeszcze mój.
Luke podał jej kwadratowy karton z czerwono-białymi czapeczkami mikołaja. Otworzyła prezent lekko mrużąc oczy. Na szarym materiale leżało prostokątne pudełeczko na naszyjnik. Zawieszki z czterema literkami "A C L M" nakładającymi się na siebie układały się alfabetycznie. Szara bluza idealnie pasowała do jej ciała, a napis "I love Hemmo" wywoływał jej uśmiech.
- Śliczne Lukey! - Przytuliła chłopaka czując, że do tej pory przyszłe święta zaliczą się do najlepszych.
- Ta.. Niall? Co ci się stało? - Cassie rozszerzyła oczy widząc przed sobą blondyna z podbitym okiem.
- Ja.. Ha-Harry i.. I Zayn.. Oni..
- Chodz - Wciągnęła go do środka przez co lekko w nią uderzył prawie upadając na podłogę. Zaprowadziła go do salonu sadzając na kanapie i zostawiając na chwilę idąc po apteczkę. Przykucnęła przed nim wyciągając z pudełeczka wodę utlenioną, maść i kilka plastrów. Obmyła jego twarz i posmarowała siniaki przyklejając plastry na rozcięcia.
- Mogę zdjąć twoją bluzę? - Zapytała niepewnie oczekując głupiego komentarza, ale zyskała tylko kiwnięcie głową. Pomogła mu zdjąć materiał uważając, aby go nie zranić. Posmarowała kilka okrągłych siniaków i chowając rzeczy do apteczki odłożyła ją na stół.
- Chcesz wody? - Zapytała siadając obok niego.
- Nie. Dziękuję, że mi pomogłaś. - Przysunął się do dziewczyny przytulając ją i chowając głowę w zgięciu jej szyi.
- W porządku. Powiesz mi dlaczego ci to zrobili?
- Bo cię broniłem.
- Broniłeś? Dlaczego? - Odsunęła się lekko aby na niego spojrzeć.
- Nie mogę ci powiedzieć.
- Okej.
- Mam coś dla ciebie. - Wyciągnął z kieszeni małe pudełeczko i wcisnął je w jej rękę. Otworzyła wieczko widząc jak blondyn uważnie przygląda się jej ruchom. Długi naszyjnik z zawieszką srebrnego serduszka, z imieniem "Niall" leżał na czerwonej poduszeczce. Cassie uważnie oglądała prezent, dopóki nie poczuła dwóch palców Niall'a podnoszących w górę jej podbródek i jego ust delikatnie przyłożonych do jej. Ręka blondyna owinęła talię brunetki, gdy chciał przysunąć ją bliżej siebie.
- Co wy kurwa robicie!? - Krzyk Michael'a sprawił, że oboje odskoczyli od siebie w sekundę.
Sytuacja w oczach brata wyglądała naprawdę okropnie. Jego siostra była całowana przez chłopaka, który zniszczył jej życie, a nienawiść białowłosego jeszcze bardziej wzrosła.
»»««

3 komentarze:

  1. Przepraszam że tak późno dodałam komentarz (chodzi mi o dni bo już 2 dni temu dodałaś rozdział a ja dopiero teraz go przeczytałam) :) zdziwiłam się na końcu ale to chyba dobrze xD tak słodko <3 czekam na next i życzę weny i czasu ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ rozdział super jak zawsze <3

    OdpowiedzUsuń
  2. No to ładnie.. maja przerabane u niego.. no xd // @annxdd

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej kochanie :)

    NIEEEEEEEEEE, MIKEY, KOCHAM CIĘ, ALE NIEEEEEE, JAK MOGŁEŚ?!?!
    *drze się jak opętana, bardzo wysokim głosem*
    Rozdział jest świetny (jak zwykle hihi) ale troszku chaotyczny, ale to nic
    Cass, olej Luke'a (wybacz Lukey) i tak, proszę, bądź z Niallem.
    Prooooszę *oczka kotka ze Shreka*


    Okay okay, ogar
    A teraz, powrót do rzeczywistości i matematyki, o radości -.-"
    Nie, żart, lubię matematykę :)

    xox
    Red♡

    OdpowiedzUsuń